Palarnia: Talor & Jorgen, Oslo, Norwegia
Kawa: Burundi Buziraguhindwa
Obróbka: washed
Palenie: jasne
Profil wg palarni: —
O palarni Talor & Jorgen dowiedziałem się tak naprawdę dopiero, gdy paczka z tą kawą dotarła do mnie od niezawodnych Chłopaków z Coffee12. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to nietuzinkowe opakowanie, które od razu przypadło mi do gustu. Kolorowe, z wesołą grafiką przypominającą kreskówki, zapowiadające dobrą zabawę. Wszystkie ich opakowania są zaprojektowane tak, by pełniły funkcję paczko – pocztówki. Bardzo lubię, gdy opakowanie kawy prezentuje się dobrze od strony graficznej i designerskiej. Jednak smak jest i tak najważniejszy.
Burundi Buziraguhindwa z palarni Talor & Jorgen, po otwarciu, ma charakterystyczny dla tego regionu zapach, podobny do kaw z Rwandy. Lekko szorstki, ziołowy. Ziarna są drobne, matowe, drobne i ładne. Po zmieleniu – pojawia się przyjemna słodycz przypominająca karmelizowane owoce, a w tle pobrzmiewają nuty ziół i delikatna ziemistość.
Kawa bardzo dobrze sprawdziła się zarówno w V60 jak i Chemeksie oraz Aeropressie. Bardzo uniwersalna kawa.
V60 to przede wszystkim słodki początek przypominający dojrzałe owoce i karmel, a zaraz po tym pojawia się delikatna szorstkość, nuty ziołowe oraz przyjemna gorycz przypominająca dobrej jakości chmiel. Całość zwieńczona średnim body i długo utrzymującym się w ustach finiszem.
Chemex nadaje Burundi większej wytrawności. Nadal są wyczuwalne nuty owocowe, jest delikatna kwaskowatość, ale wyraźniejsze stają się ziołowe wydźwięki, całość bardzo charakterystyczna. Warto przekonać się o tym samemu na dobrych kawach z regionu Burundi bądź Rwandy.
Aeropress, jak to Aeropress, dał nieco brudu i podbił szorstkość tej kawy, ale w sposób bardzo dla siebie przyjemny. Kawa nabrała pazura, stała się bardzo charakterna, z wyraźną kwaskowatością, słodyczą, goryczką i ziołami. Wszystkie elementy kawy zostały mocno podkreślone co dało naprawdę ciekawy efekt.
Całościowo Burundu Buziraguhindwa z palarni Talor & Jorgen to było dobre, smaczne doświadczenie. Dobra odskocznia od standardowych Etiopii, Kenii czy Gwatemali. No i to opakowanie…
Bardzo jestem ciekaw, co Coffee12 przygotowało na następny miesiąc! A Wy też możecie się o tym przekonać i jednocześnie skorzystać z kodu rabatowego na zamówienie, podając magiczne hasło ’popularcoffee’!